Steam Deck od Valve – czy warto kupić?

Choć do oficjalnej premiery nowej konsoli przenośnej Steam Deck od Valve pozostało stosunkowo sporo czasu pojawiające się coraz to nowe informacje o urządzeniu zdecydowanie nie studzą emocji graczy. Wśród wielu głosów pojawiło się określenie „konkurent Nintendo”, lecz czy słusznie? Z pewnością wielu miłośników e-rozrywki do sprawy tak właśnie podejdzie – analizując potencjalne wady i zalety obydwu urządzeń, myśląc na które z nich warto się zdecydować. I nic w tym złego. Znajdą się też tacy, którzy posiadając Nintendo zaczną zastanawiać się czy warto postawić na Steam Deck. Zbierając do kupy wszystkie informacje – co warto wziąć pod uwagę? Jakie argumenty przemawiają za zakupem nowej perełki Valve, a co może potencjalnie zniechęcić zainteresowanego gracza? Standardowo wszystko zależy od jego oczekiwań – aby nie czuć niezadowolenia czy rozczarowania warto więc zapoznać się z pojawiającymi się informacjami o sprzęcie.

Steam Deck – ogrom możliwości
Pierwszym, choć dla większości miłośników elektronicznej rozrywki bez wątpienia największym atutem Steam Decka jest baza gier zamknięta w zasadzie w całkiem niewielkim, a co najważniejsze przenośnym urządzeniu. Gracze mogą mieć dostęp nie tylko do gier, dedykowanych tej konkretnej platformie (obsługujących Linux), ale do wszystkich gier, które znajdują się na Steamie.
I choć w teorii Steam Deck posiada odpowiednie podzespoły aby sprostać wymaganiom w zasadzie wszystkich gier oferowanych na Steam pojawia się tutaj mały zgrzyt. Wprawdzie kolokwialnie mówiąc procesor, karta graficzna i pamięć RAM dają radę – problemem okazuje się być jednak samo oprogramowanie, a dokładniej mówiąc brak jego kompatybilności z niektórymi pozycjami. Choć za pewnik można brać w miarę szybkie rozwiązanie tej niedogodności. W końcu do grudnia, czyli oficjalnej daty premiery urządzenia pozostało jeszcze sporo czasu, a już pojawiają się optymistyczne informacje producentów o wprowadzaniu kolejnych udogodnień.

Czy jeszcze jakiś minus?
Jeśli chodzi o gry w zasadzie tak – warto spojrzeć na jeszcze jeden aspekt. Bowiem nie wszystkie gry, które dostępne są na Steam były produkowane z myślą o graniu na gałkach analogowych i przenośnym sprzęcie. Ale tu także znajdą się sensowne argumenty na obronę nowej konsolki. W końcu oprócz standardowego D-Pada, joysticka, przycisków X, Y, A i B oraz żyroskopów konsola wyposażona jest także w alternatywne panele dotykowe – tak więc biorąc pod uwagę inne konsole jest naprawdę świetnie, a decydując się na zakup konsoli przenośnej raczej niewielki odsetek graczy marzy o podłączaniu myszki i klawiatury, aby grać w stare gry – choć wyprzedzając pytania ciekawskich i takie rozwiązanie jest tutaj możliwe.

Steam Deck – niemal jak pełnoprawny komputer
Mówiąc o najnowszym sprzęcie Valve z czystym sumieniem można użyć określenia „komputer”, w odróżnieniu do Nintendo Switch. To jedna z niewątpliwie większych jego zalet. Możemy go zadockować, podłączyć do niego klawiaturę, bądź mysz i korzystać z niego jak z laptopa, przy stosunkowo niskiej jak na komputer cenie. Nic nie stoi na przeszkodzie aby korzystać z niego jak z komunikatora, narzędzia tekstowego do odrabiania lekcji, czy nauki – a w wolnych chwilach po prostu jako konsoli do gier. Ale docka nie ma w zestawie… musi być on dokupiony osobno. I to można uznać za mały minus całości – w końcu liczyć należy się z dodatkowym wydatkiem finansowym, poza zakupem myszy, monitora czy klawiatury.

Otwarty system operacyjny – kolejny argument na „tak”!
System operacyjny przenośnej konsoli Steam Deck od Valve nieco różni się od tych znanych z komputerów stacjonarnych. Bowiem mowa tutaj o nowej wersji systemu SteamOS – stworzonej z myślą o jak największej optymalizacji pod kątem dobrej rozgrywki mobilnej. System SteamOS korzysta z warstwy zgodności Proton. Dzięki temu możliwe jest uruchamianie gier, bez dodatkowego ich przystosowywania. Ciągle trwają prace nad ulepszaniem kompatybilności Protona i rozszerzaniem obsługi technologii anti-cheat więc jak na razie wszystko jest na dobrej drodze!

A co jeśli nie chcesz grać w gry Steam?
Żaden problem! Epic Games Store, Play, czy Origin – w zasadzie jeśli gracz chce tam zagrać nie ma większego problemu! Nowe urządzenie przenośne od Valve nie jest bowiem systemem zamkniętym. Gracze mogą w bardzo prosty sposób pobrać na urządzenie inne systemu operacyjne, a więc i inne sklepy z grami. To kolejny spory plus – w przeciwieństwie do znanego Nintendo Switch, w którym system jest zamknięty.
SteamOS jest nieco ograniczony, dlatego bardzo ciekawą propozycją jest możliwość instalacji na przykład Windowsa – szczególnie chcąc wykorzystywać Steam Decka w wersji „jako komputer”. Z drugiej strony prawdziwi „pecetowcy” mogą uznać, że konsola jest za słaba – gry działają zwykle w trzydziestu klatkach na sekundę lub więcej, rozdzielczość wynosi 1200 na 800 pikseli – ale nie ma co spodziewać się i oczekiwać cudów. W końcu za cenę dobrego procesora – tutaj dostajemy całe urządzenie w zasadzie gotowe do grania.